Jedna z moich Klientek była pewna, że właściwie zadbała o swoje interesy, nabywając licencję na oprogramowanie, które było jej potrzebne do prowadzenia całkiem sporej firmy. Jakie było zaskoczenie Klientki, gdy pewnego słonecznego dnia sekretarka przyniosła pocztę, z pismem wprawiającym w osłupienie. Co było w tym piśmie, napiszę Ci na końcu artykułu; wcześniej chciałabym Ci powiedzieć, […]